24 lutego 2015 roku w Sądzie Pracy w Dzierżoniowie została zawarta ugoda pomiędzy Urzędem Miasta w Bielawie, a Leszkiem Lorem dotycząca przywrócenia go do pracy na pełnione poprzednio stanowisko. Wiąże się to też z odszkodowaniem, które miasto musi zapłacić zwolnionemu pracownikowi. Nieoficjalnie mowa jest o 5-krotności miesięcznego wynagrodzenia. Niestety nie możemy tego potwierdzić, ponieważ w Urzędzie Miasta w Bielawie wszyscy nabrali wody w usta, a burmistrz Piotr Łyżwa nie widzi potrzeby wypowiadania się w tym temacie.
Przypomnijmy, że Leszek Lor został zwolniony 31 stycznia 2014 roku, po dwukrotnej negatywnej ocenie przez swoich przełożonych. Oceny takiej dokonuje się raz w roku, zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych. Już w grudniu po wyborach samorządowych na korytarzach urzędu w Bielawie mówiło się po cichu, że to tylko kwestia czasu gdy Pan Leszek Lor powróci do urzędu. Anonimowo nikt nie ukrywa, że wiceburmistrz Marek Runowicz i Leszek Lor to prywatnie dobrzy koledzy, którzy wspólnie jeszcze za poprzedniego burmistrza Ryszarda Dźwiniela byli jednymi z inicjatorów popierających referendum za odwołaniem ówczesnego burmistrza, a teraz wspólnie dokonują zmian i reorganizacji pracy urzędu.
Mamy nadzieję, że w końcu uda nam się dowiedzieć szczegółów tej sprawy, bo przecież to informacja publiczna, dotycząca funkcjonowania Urzędu Miasta i pieniędzy wydatkowanych na ten cel. Z pewnością poprosimy również byłego burmistrza Ryszarda Dźwiniela o wypowiedź w tym temacie.
Napisz komentarz
Komentarze