W 2016 roku dokonano wycinki drzew i krzaków, oczyszczono tory i hucznie zapowiadano przyjazd pociągu na Regałowisko. Dokonano również wstępnej inwentaryzacji, po której okazało się, że trasą tą strach puścić nawet drezynę, nie mówiąc już o prawdziwym pociągu. Wszyscy politycznie zaangażowani biją pianę, bo wiedzą, że temat nośny, a „ciemny lud” kupi wszystko. Widać to było choćby po wyniku wyborczym Patryka Hałaczkiewicza w 2014 roku, który na tym pomyśle chciał wjechać prosto do urzędu. Temat jest podgrzewany, cytuje się czyjeś mało istotne wypowiedzi, a konkretów nie widać.
Z pewnością w niedalekiej przyszłości jest szansa na przejęcie tej trasy przez Koleje Dolnośląskie, ale raczej marne szanse, aby wystarczyło pieniędzy i czasu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego na wykonanie tego odcinka. Od pomysłu do zakończenia inwestycji daleka droga. Przygotowanie samego projektu budowlanego, pozwoleń środowiskowych i wszystkich niezbędnych technicznych uzgodnień, to proces co najmniej kilkuletni, o pieniądzach już nie wspominając.
Z oficjalnych informacji, które otrzymaliśmy z Urzędu Marszałkowskiego nie ma mowy o modernizacji odcinka kolejowego do Bielawy.
Warto przeczytać: http://www.tvsudecka.pl/wiadomosci/62245,szybciej-i-wygodniej-pociagami-od-2021-roku
Proponujemy więc na początek powiatowe zawody drezynowe z Bielawy do Dzierżoniowa. Zawsze to jakiś bardziej realny pomysł na wykorzystanie torowiska.
Napisz komentarz
Komentarze