Chłopaki dostają swój pokój i mogą wziąć ciepły prysznic, do którego nie trzeba ich namawiać. Nazajutrz zostają zaproszeni przez sąsiadkę hosta na urodzinowe asado, o którym słyszeli praktycznie każdego dnia podczas pobytu w Argentynie. Asado to uczta (podobna do naszego polskiego grilla, choć jak mówią argentyńczycy asado jest wyjątkowe i niepodobne do niczego innego) na którą zaprasza się znajomych i grilluje wołowinę lub baraninę.
Po sytej uczcie Ricki zabiera naszych bohaterów na wycieczkę po mieście pokazując najpiękniejsze miejsca Bariloche m.in. wzdłuż jeziora Nauhel Huapi, wokół zachodniej części jeziora Perito Moreno odwiedzając dzielnice Villę Tacul i Puerto Lopez, spacer leśnymi ścieżkami docierając do Ukrytego Jeziora, a dalej na plażę, która po wybuchu wulkanu pokryta jest cała pumeksem wulkanicznym.
Czytaj dalej:
www.autostopemdookolaswiata.pl
Napisz komentarz
Komentarze