Coś słodkiego
Jeśli słodycz, to oczywiście Roshen. Nie bez powodów założyciela firmy, zresztą prezydenta Ukrainy, obwołano Królem Czekolady. Produkuje ona wiele przeróżnych batoników, cukierków, czekoladek i czekolad. Stają się coraz popularniejsze w Polsce, a doceniamy je za bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Słodkie w buzi i przyjazne dla portfela. Do innych popularnych słodkości należy torcik kijowski, którego receptura podobno nie zmieniła się od ponad pół wieku! Miłośnicy słodyczy bardzo chętnie sięgają także po zefiry, czyli leciutkie jak wiatr (stąd ich nazwa) , czyli pianki z ubitego białka i musu owocowego. Ciężko także przejść obojętnie obok klasycznej, ukraińskiej chałwy – w przeciwieństwie do tych, znanych na Bliskim Wschodzie, jest ona robiona z ziaren słonecznika. Wszystkie te słodycze dostaniecie w jednym z największych sklepów internetowych w żywnością ukraińską w Polsce – https://foodex24.pl/.
Przekąska do czegoś mocniejszego
Zupełnie w inne rejony smakowe zaprowadzi nas kolejna z klasycznych potraw ukraińskich. Sało, czyli słonina. To danie narodowe, o którym – naprawdę – pisze się wiersze i śpiewa piosenki. Podawane w różnych postaciach, zarówno bez dodatków, jak i z ziołami, na ostro, a nawet... na słodko. Jeśli jeszcze nie jedliście słoniny w czekoladzie, to właśnie na Ukrainie macie taką sposobność. Słonina, jako danie proste, także i podawana jest w raczej nieskomplikowany sposób. Cienki plaster sało, do tego kawałek chleba, czasem cebuli albo świeżo młotkowanego pieprzu, kieliszek czy dwa czegoś mocniejszego. Taki widok spotkacie w całej Ukrainie, a i w Polsce coraz więcej osób przekonuje się do sała. Tak samo zresztą, jak do suszonych ryb, którymi mieszkańcy Ukrainy zajadają się, jak my paluszkami czy czipsami.
I coś do picia
Ukraińskie napoje kojarzymy głównie z alkoholami. A przecież to właśnie Ukrainiec, walczący w armii Sobieskiego, po zwycięstwie pod Wiedniem założył tamże jedną z pierwszych kawiarni. Do tej pory Ukraina ma wielką sympatię do kawy. Najbardziej jednak charakterystycznym napojem tego regionu jest chyba kwas chlebowy. Smak nietypowy i niepowtarzalny, dla jednych fascynujący, dla innych... już niekoniecznie. Oparty o prostą recepturę, na Ukrainie sprzedawany z beczek na ulicach i w restauracjach, a w Polsce dostępny jest w sklepach z ukraińską żywnością.