Podziemia pod Książem powstały w latach 1944-45 kiedy zamek był w posiadaniu państwa niemieckiego. Drążyli je więźniowie filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen, która znajdowała się na terenie książańskiego parku w ostatnich latach wojny.
-Miejsce kaźni ponad 1200 więźniów, którzy przeszli przez tutejszy obóz stało się dziś atrakcją turystyczną , ale o szczególnym charakterze. Upamiętniliśmy więźniów, którzy pracowali tu w morderczych warunkach i tu często umierali – wyjaśnia prezes Zamku Książ w Wałbrzychu Anna Żabska.
W uroczystym otwarciu podziemi, które odbyło się 15 października wzięło udział około 200 osób, m.in. przedstawicieli władz i mediów. Wstęgę przecięli wspólnie prezydent Wałbrzycha dr Roman Szełemej, prezes Zamku Książ w Wałbrzychu Anna Żabska oraz Sabina Chrapek z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Wałbrzychu, której ojciec był więźniem Płaszowa i Gross-Rosen.
Do podziemnego labiryntu prowadzą dwie klatki schodowe, które powstały w ramach wartej 3, 5 mln. zł inwestycji. Zejście i wejście do podziemi oraz osłaniający je pawilon naziemny znajdują się od strony tarasu północnego. Prowadzi do nich malownicza trasa wzdłuż zamkowych murów. Na poziomie
Napisz komentarz
Komentarze