Zbliżający się weekend (8-9 marca) zapowiada się jako wietrzny i słoneczny, a takie warunki atmosferyczne sprzyjają rozprzestrzenianiu się pożarów. Nielegalny proceder wypalania traw nie tylko niszczy życie pół i łąk, ale również stanowi ogromne zagrożenie dla lasów i ich mieszkańców.
„Od pokoleń panuje mit, że wypalanie traw spowoduje jej szybszy i bujniejszy odrost, a tym samym jest sposobem na uporządkowanie powierzchni rolnych. A to nieprawda. Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, giną zwierzęta, zahamowany zostaje naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które niejednokrotnie prowadzą do wypadków śmiertelnych”- mówi Anna Choszcz-Sendrowska, rzeczniczka prasowa Lasów Państwowych.
Niestety, to między innymi z tego powodu Polska zajmuje, za Hiszpanią i Portugalią, trzecie miejsce w Europie pod względem liczby pożarów lasów. Na szczęście system ochrony przeciwpożarowej Lasów Państwowych jest jednym z najlepszych w Europie. Lasy Państwowe każdego roku wydają dziesiątki milionów złotych (w 2024 r. było to 158 mln), na ochronę przeciwpożarową, w tym monitoring, systemy wykrywania pożaru, użytkowanie gaśniczych statków powietrznych, utrzymanie punktów czerpania wody, zakupy i serwis sprzętu gaśniczego oraz wiele innych działań.
Jako jedyna instytucja w Polsce LP utrzymują stałą flotę samolotów i śmigłowców gaśniczych, używanych intensywnie w sezonie pożarowym.
Warto podkreślić, że Lasy Państwowe biorą czynny udział również w akcjach gaszenia lasów innych form własności, w tym lasów prywatnych oraz pożarów, które wybuchają w parkach narodowych.
Wypalanie traw – realne zagrożenie dla lasów
Lasy, które stanowią aż ok. 30% powierzchni naszego kraju, są wyjątkowo podatne na pożary gdy ściółka jest sucha, a roślinność jeszcze nie zaczęła intensywnie rosnąć. Ogień, który wydaje się być kontrolowany na polach czy łąkach, bardzo często dociera do granicy lasu. Wystarczy niewielki podmuch wiatru, aby iskra przeniosła się na leśną ściółkę, co może doprowadzić do pożaru o katastrofalnych skutkach.
„Wypalanie traw to nie tylko nielegalna praktyka, ale przede wszystkim poważne zagrożenie dla naszego środowiska i bezpieczeństwa publicznego. Każdy pożar traw może szybko wymknąć się spod kontroli, prowadząc do zniszczenia cennych ekosystemów leśnych oraz stwarzając bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia i mienia ludzkiego” – mówi Aldona Perlińska, naczelnik Wydziału Ochrony Lasu DGLP.
Akcja „Stop wypalaniu traw”
Lasy Państwowe włączyły się do ogólnopolskiej kampanii „STOP wypalaniu traw”, a jej celem jest podniesienie świadomości społecznej na temat zagrożeń związanych z podpalaniem nieużytków. Lasy Państwowe, wspólnie z Państwową Strażą Pożarną, Policją i Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, po raz kolejny podejmują działania edukacyjne oraz prewencyjne, aby ograniczyć skalę tego niebezpiecznego zjawiska. Kampania przypomina, że wypalanie traw to nie tylko zniszczenie przyrody, ale także realne zagrożenie dla lasów, zwierząt, a nawet ludzkiego życia.
Po zimie trawy są wysuszone, co sprawia, że palą się bardzo szybko, a wiatr dodatkowo sprzyja rozprzestrzenianiu ognia. Mimo licznych ostrzeżeń, osoby decydujące się na wypalanie traw często są przekonane, że w pełni kontrolują sytuację i będą w stanie szybko zareagować w razie potrzeby. Niestety, rzeczywistość jest zupełnie inna – w przypadku zmiany kierunku wiatru ogień bardzo łatwo wymyka się spod kontroli i przenosi na pobliskie lasy czy zabudowania. Tego rodzaju pożary prowadzą niejednokrotnie do tragedii, gdzie ludzie tracą dobytek całego życia, a także stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia osób w okolicy. – dodaje Malwina Sokołowska – rzecznik prasowy RDLP we Wrocławiu.
Wypalanie traw jest nielegalne!
Lasy Państwowe przypominają, że wypalanie traw jest w Polsce surowo zabronione.
Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, za taki proceder grozi wysoka kara grzywny, a w skrajnych przypadkach nawet kara pozbawienia wolności do 10 lat. Ponadto rolnicy mogą stracić dopłaty bezpośrednie, jeśli w wyniku kontroli zostanie stwierdzone, że dopuszczają się tego procederu.
Chroniąc lasy przed ogniem, dbamy nie tylko o przyrodę, ale także o nasze zdrowie, bezpieczeństwo i przyszłe pokolenia.


Napisz komentarz
Komentarze