To już 31. spotkanie u Maryi Matki Pocieszenia w Stoszowie. W roku 1737 roku w ołtarzu głównym kościoła ustawiono kamienną figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem. Lud nazywał ją Matką Pocieszycielką. Dzisiaj o dawnym znaczeniu kościoła świadczy jedyny z zachowanych obrazów wotywnych. Namalowany został, jako dar za uzdrowienie dziecka w 1824 r. Już w XVIII wieku Stoszów był znanym miejscem pielgrzymek. Niedziela 1 lipca to drugi dzień uroczystości odpustowych w Stoszowie. Uroczystości rozpoczęły się o godz.12:30 Drogą Krzyżową wokół kościoła. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. prałat prof. dr Mariusz Rosik. Mszę wspólnie koncelebrował z proboszczem ks. prałatem Stanisławem Kucharskim. Oprócz pielgrzymów we mszy uczestniczył również ks. prałat Zygmunt Kokoszka dziekan dekanatu Dzierżoniów oraz księża z sąsiednich parafii. Uroczystości odpustowe uświetniała Schola Parafialna pod kierunkiem Roberta Wszoła. Świetny śpiew wokalistów i gra instrumentalistów. Śpiewały: Monika Jarmolińska, Anna Olejniczak, Anna Gierczak, Aneta Renc, Natalia Skibicka, Katarzyna Szczerbień, Krystyna Wszół, Renata Wyruch na skrzypcach grała Agnieszka Piotrowska na trąbce Karol Wszół a na organach Robert Wszół. Uroczysta msza odpustowa była okazją do złożenia podziękowań i życzeń dla dla ks. prałata Marusza Rosiaka z okazji 25. lecia święceń kapłańskich a dla ks. prałata Stanisława Kucharskiego z okazji 35. lat posługi kapłańskiej w Parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Jaźwinie do której należą kościoły w Jaźwinie, Stoszowie i Uciechowie. Jak powiedział ksiądz Stanisław w swoich wspomnieniach pierwsze dni w nowej parafii nie były takie łatwe. Na początku swojej posługi zdarzył się przypadek, że pojechał odprawiać mszę świętą do Słupic zamiast do Stoszowa. Obaj Jubilaci otrzymali serdeczne życzenia i kosze kwiatów. Uroczystości odpustowe zakończyła procesja z Przenajświętszym Sakramentem wokół kościoła. Tadeusz Szot Krótka historia figury Maryi Matki Pocieszenia w Stoszowie. W 1714 r. w domu przy ul. Albrechta we Wrocławiu wydarzyło się coś niezwykłego. W piwnicy tego domu znajdowała się kamienna figura. Chłopiec karczmarza został posłany do piwnicy celem dostarczenia trunków. W swojej arogancji przepijał do figury. Zanim zdążył skończyć swoją bluźnierczą ucztę, został powalony nie do określenia uderzeniem i upadł nieprzytomny. Kiedy przyszedł do siebie opowiedział o tym, co się wydarzyło. Właściciel karczmy kazał postawić figurę z pełną czci godnością w holu domu. W krótkim czasie zaczęto otaczać ją wielką czcią. 24 lipca 1737 roku baronowa Elizabeth Maksymiliana von Glaubitz przeniosła figurę do kościoła w swoich dobrach ziemskich do Stoszowa. Od tej chwili rozpoczyna się historia kultu i pielgrzymek do Maryi, którą pobożny lud nazwał Matką Pocieszenia. Wystarczy wspomnieć, że w 1850 r. Przybyło 2000 pielgrzymów i rozdano 1200 Komunii św. W 2008 roku Dzieciątku Jezus nałożono koronę (nie są znane losy poprzedniej), która została wykonana z ofiarowanego złota przez Czcicieli Maryi, Matki Pocieszenia.
Materiał wykonał i nadesłał nasz widz Tadeusz Szot, za który dziekujemy.
Komentarze