Kierowca prowadzący samochód marki Mazda, ratując się przed zderzeniem czołowym, omija przydrożne drzewa i wjeżdża do podwójnego rowu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jeżeli by nie było drugiego, głębokiego na metr rowu, to na pewno kierowca zatrzymał by się na łące i o własnych siłach odjechał. Uczestnicy zdarzenia zadawali pytanie dlaczego dwa rowy i tak głębokie skoro przepust do odprowadzania wody ma prześwit około 10 centymetrów.
Napisz komentarz
Komentarze