Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 00:28
Reklama
Reklama

WALIMSKIE LATO W RÓŻNYCH ODSŁONACH

Warunków pogodowych charakterystycznych dla każdej pory roku mogli zasmakować zawodnicy biorący udział w dniach 28 i 29 maja 2016 r. w Walimskim Lecie – trzeciej rundzie Rajdowego Samochodowego Pucharu Sudetów 2016. Było upalnie, jak na lato przystało, deszczowo – jak to bywa wiosną i jesienią oraz niezwykle ślisko, niczym podczas zimowej gołoledzi. Zawodnicy mieli do pokonania dwa odcinki specjalne – Michałkowa – Walim oraz Sierpnica – Walim przejeżdżane trzykrotnie o łącznej długości niespełna 16 km.

- Charytatywnie

Na oddzielną pozycję w relacji zasługuje start w rajdzie Piotra Bielawskiego, którego w sobotę pilotował Paweł Staniszewski, a w niedzielę Mateusz Sankiewicz. Osoby te wygrały udział w rajdzie w ramach licytacji charytatywnych, poprzez które Bielawska Grupa Motosport zbiera pieniądze na wsparcie leczenia półrocznej Natalki.

Nadal trwają kolejne aukcje, a wśród nich m.in. możliwość przejażdżki na fotelu pilota w trakcie jednego z OSów 2 Rajdu Bielawa, który odbędzie się w dniach 6 – 7 sierpnia. Na prawy fotel zaprasza zwycięzca Rajdu Zdrojowego w najmocniejszej klasie i generalce – Stanisław Lassak, który zasiądzie za sterami swojego piekielnie mocnego Mitsubishi Lancer Evo 6 – 414 KM i 600 NM. Licytacje trwają do 3 czerwca do godziny 18:00 (szczegóły: https://www.facebook.com/events/541213729415804/permalink/543882472482263/)

- Dzwonnicy

Zdradliwa trasa w okolicach Walimia zebrała swoje żniwo i z całej stawki wielu zawodników zaliczyło „dzwona”. Wśród nich były także załogi Bielawskiej Grupy Motosport. Przedwcześnie zawody zakończyli Szymon Mazur / Marcin Kusiak (FSO Polonez), którzy odpali z rajdu już w pierwszym dniu zmagań. W niedzielę z imprezy odpadli Paweł Pawlaczek / Piotr Moliński (BMW 318) i Krzysztof Chorąży / Bartosz Pawarski (Audi 90 Quatro). - Ciężkie warunki pogodowe w sobotę zebrały żniwa w niedzielę – komentuje Krzysztof Chorąży. - Syf naniesiony przez wodę dopełnił przeznaczenia. To miał być przedostatni rajd dla naszego Audi, jednak dzwon przyspieszył jego odbudowę i odstawienie do zasłużonego parku na odpoczynek. Idzie nowe, niedługo odsłona następcy.

- Walimskie lato to dla nas rajd pełen zmiennych emocji – mówi Szymon Mazur. - Wymagająca trasa prowadząca fragmentami oesów z mistrzostw Polski i mega trudne warunki atmosferyczne były nie lada wyzwaniem. Padający deszcz sprawił, że nasz najsłabszy w klasie Polonez mógł pokazać na co jego i nas stać. Trzecie miejsce w klasie i 21 w generalce na 92 zgłoszone załogi było dla nas bardzo budujące. Po drugim odcinku na przesychającej trasie z różnicą wśród walczących o trzecie miejsce na poziomie kilku setnych sekundy utrzymywaliśmy trzecie miejsce. Ostatni sobotni przejazd po lekkim chaosie w kwestii kolejności startów sprawił, że jechaliśmy za konkurencją znając ich czasy. Decyzja zapadła jednak, aby jechać wszystko i wypracować jak największą przewagę na następny dzień, gdzie liczyliśmy się z suchą trasą i atakiem konkurencji. Do ostatniego zakrętu wszystko szło jak zamierzaliśmy, ale tam właśnie popełniłem błąd. Uderzyliśmy w słupek betonowy i niestety dla nas było po wszystkim. Sezon raczej też już jest zakończony. Teraz kwestia odbudowy bądź budowy nowego projektu, który się tworzy, ale tu trzeba przeliczyć budżet, bo to są wydatki na które na tę chwilę będzie ciężko sobie pozwolić.
- Zdradliwy odcinek nauczył pokory. Rajdowe rzemiosło, jak boleśnie się przekonaliśmy, to nie tylko opanowanie auta i przesuwanie granic odporności psychiki coraz dalej
– mówi o udziale w rajdzie Paweł Pawlaczek. - Okazało się, że opis trasy i umiejętność przewidywania jest równie ważna, a to już przychodzi wraz z każdym kolejnym przejechanym kilometrem, również przy okazji takich jak nasze - "dzwonów". Analiza przyczyn i zachowań posłuży do kolejnych, lepiej opisanych odcinków, a klatka bezpieczeństwa, kask i inne elementy zabezpieczenia "rajdówki" dbają o to, abyśmy mieli kolejne okazje do sportowej walki. Trzeba o tym pamiętać wsiadając do cywilnego auta.

- Podium

Część naszych załóg może zaliczyć Walimskie Lato 2016 to udanych imprez. Takimi załogami są na pewno te, które stanęły na podium.

W klasie I po raz trzeci z rzędu pierwsze miejsce zajął duet Sławomir Szel / Tomasz Szel za sterami Daewoo Tico. Zawodnicy zajmują ex aequo z Grzegorzem Trzeciakiem pierwsze miejsce w klasyfikacji Rajdowego Samochodowego Pucharu Sudetów 2016. – To fakt, o tytule mistrza zdecyduje ostatnia runda rozgrywana w październiku – komentuje Sławomir Szel. – W łącznej klasyfikacji sezonu 2016 w dwóch cyklach - Rajdowym Samochodowym Pucharze Sudetów i Dolnośląskiej Lidze Rajdowej, prowadzimy ex aequo z innymi zawodnikami, a w Amatorskim Rajdowym Pucharze Ziemi Zachodniej liderujemy samodzielnie. Dziś jednak mamy ponad dwa miesiące przerwy do naszego następnego startu. Chcemy ten czas wykorzystać na bieżące prace przy samochodzie i chcielibyśmy uzbierać budżet na kolejne konkretne inwestycje. Zawodnicy wyprzedzili na mecie duet Grzegorz Trzeciak / Adam Firlej (Daewoo Tico) o 8,15 s i Krzysztofa Sabo / Arkadiusza Skorupę (Fiat SC) o 1:03,31 s.

W klasie II drugie miejsce wywalczył duet Kamil Bober / Mariusz Łopatka (Fiat SC PROTO). W pierwszym dniu rywalizacji plany na szybką jazdę pokrzyżował brak nadmuchu na szybę, który przy deszczowej pogodzie wiązał się z zaparowanymi szybami i w efekcie wolną jazdą, błędami i karami czasowymi za potrącenie szykan. – Po sobocie plasowaliśmy się na 5 miejscu ze stratą około 20 sekund do drugiej pozycji – wspomina Kamil Bober. – W drugi dzień zawodów daliśmy z siebie wszystko i 1 OS wygraliśmy w naszej klasie i uplasowaliśmy się na 3 pozycji w klasyfikacji generalnej. Kolejne dwa odcinki w klasie również wygraliśmy plasując się na 7 i 8 miejscu w klasyfikacji generalnej. W efekcie bardzo szybkiej jazdy w niedzielę Kamil i Mariusz wskoczyli na drugie miejsce w swojej klasie tracąc do lidera 23,87 s.

W klasie III koncertową jazdą popisał się ponownie duet Mariusz Brylski / Sławomir Szpot (Suzuki Swift). - Warunki pogodowe, jak to zwykle w Walimiu bywa, nie rozpieszczały. W sobotę ulewa, w niedzielę syf na drodze i upał – relacjonuje kierowca Mariusz Brylski. - Na 5 OS-ie przedobrzyliśmy i zamiast nadrobić czas, straciliśmy cenne sekundy, jednak mimo wszystko imprezę ukończyliśmy na 1 miejscu w 3 klasie. To kolejny świetny występ załogi zakończony na najwyższym stopniu podium. Mariusz i Sławek uzyskali 19,14 s przewagi nad Danielem Markiewiczem i Mateuszem Wełyczko (Fiat SC) oraz 57,94 s nad trzecim duetem w stawce – Rafałem Grudniem i Jakubem Kuracińskim (Subaru Justy).

W klasie RWD na trzecie miejsce podium swojego kierowcę doprowadziła pilotka BGM – Ilona Wojtan. - Tym razem na prawy przygarnął mnie Michał Łobodziec w BMW E36. Mimo sobotniej pogody, jednej wpadki i startu do ostatniego przejazdu dopiero po 21, dzień zakończyliśmy na 4 miejscu w klasie – wspomina Ilona. - Chcąc wskoczyć na pudło w niedzielę wzięliśmy się do roboty. Na ostatnim przejeździe Sierpnicy zrobiliśmy 4 czas w generalce! Niestety, kilka rzeczy sprawiło, że nie udało nam się zająć II miejsca w klasie, do którego zabrakło nam jedynie 3 sekund. Mimo tego 3 miejsce w RWD uważam za dobry wynik.

 

- Na mecie

Bardzo udany debiut w rajdach amatorskich „z wyższej półki”, tzn. takich, gdzie wymagania dotyczące bezpieczeństwa są wyższe od KJSów, zaliczył duet Bartosz Jagielnicki / Paulina Zamaria (Fiat 126p). - Nasz pierwszy poważny rajd zakończony i to już jest sukces patrząc na ilość wycofanych załóg, a dodatkowo zajęte przez nas piąte miejsce w klasie pierwszej jak najbardziej cieszy – mówi Bartosz Jagielnicki. - Pierwszego dnia było bardzo ślisko, już na pierwszym odcinku wypadliśmy w pole, ale na szczęście szybko udało nam się wrócić na trasę. Drugiego dnia droga również była bardzo śliska z dużą ilością syfu, dodatkowo we znaki dawał nam się brak obrotomierza, przez co czasami dobierałem zły bieg. Jakby tego było mało, pomieszaliśmy opis trasy i końcówkę odcinka jechałem na pamięć. Walimskie lato uważamy za bardzo dobry start, dużo się nauczyliśmy i świetnie bawiliśmy. Dziękujemy Gminie Miejskiej Dzierżoniów za pomoc finansową w ramach projektu "Dzierżoniów pełen pasji".

Oczko za Bartkiem na mecie zawodów zameldował się duet Adam Idzi / Arkadiusz Idzi (Fiat 126p). - Impreza fajna, była to dobra zabawa w miłym towarzystwie w gronie przyjaciół i znajomych – wspomina Adam Idzi. - Do minusów można zaliczyć kolejność startujących załóg w drugim dniu imprezy, kiedy przypomniały się czasy z PRL-u - kto pierwszy, ten lepszy. Każdy jechał kiedy chciał. Rajd ukończyliśmy na 6 miejscu w klasie I, na drugiej pozycji w maluchach z oryginalnym 2-cylindrowym blokiem, oraz 54 w klasyfikacji generalnej wśród sklasyfikowanych 63 załóg.

Z rywalizacji w klasie I wykluczeni zostali Eugeniusz Słaby i Angelika Duda (Fiat 126p). Dziewiąte miejsce w klasie IV zajął duet Michał Klimuntowski / Paweł Kienda (Honda Civic), a czwartek miejsce w klasie V Przemysław Ajchel / Mateusz Łoś (Renault Clio). Przemkowi i Mateuszowi zabrakło do podium nieco ponad 10 s.

Teraz chwila oddechu i czas na przygotowanie rajdówek do kolejnych startów. Trzymajcie za nas kciuki!

 

ZESTAWIENIE WYNIKÓW BGM

Klasa I

I miejsce – Sławomir Szel / Tomasz Szel, Daewoo Tico

V miejsce – Bartosz Jagielnicki / Paulina Zamaria, Fiat 126p

VI miejsce – Adam Idzi / Arkadiusz Idzi, Fiat 126p

Klasa II

II miejsce – Kamil Bober / Mariusz Łopatka, Fiat SC PROTO

Klasa III

I miejsce – Mariusz Brylski / Sławomir Szpot, Suzuki Swift

IX miejsce – Piotr Bielawski, Toyota Corolla

Klasa IV

IX miejsce – Michał Klimuntowski / Paweł Kienda, Honda Civic

Klasa V

IV miejsce – Przemysław Ajchel / Mateusz Łoś, Renault Clio

Klasa RWD

III miejsce – Michał Łobodziec / Ilona Wojtan, BMW E36

 

 

I miejsce klasa I – Sławomir Szel / Tomasz Szel, Daewoo Tico

 

VI miejsce klasa I – Adam Idzi / Arkadiusz Idzi, Fiat 126p

 

II miejsce klasa II – Kamil Bober / Mariusz Łopatka, Fiat SC PROTO

 

IV miejsce klasa V – Przemysław Ajchel / Mateusz Łoś, Renault Clio

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu www. tvsudecka.pl z siedzibą w Bielawie, 58-260, ul. Jana III Sobieskiego 17a, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: FrancTreść komentarza: 100 tyś. potencjalnych klientów... Czy oni będą mieć pracę i pieniądze na zakupy? Tyle klientów to też tyle miejsc pracy - czyż nie?Data dodania komentarza: 22.12.2024, 10:51Źródło komentarza: W Dzierżoniowie powstanie duża galeria handlowaAutor komentarza: eko.obywatelTreść komentarza: Skandynawskie gminy (wzorzec dla całej Europy) odpowiadają za zbiórkę i przetwarzanie odpadów pochodzących z gospodarstw domowych i mają obowiązek finansować tę działalność z opłat od mieszkańców (ustawowa zasada pokrycia kosztów). Dla uzyskania lepszej logistyki i korzyści ekonomii skali, większość gmin w krajach skandynawskich zorganizowanych jest w tym celu w związki komunalne. Gminy skandynawskie są właścicielami większości zakładów przetwarzania odpadów komunalnych które działają na zasadzie non profit i gminy mają swobodę w sposobie organizacji selektywnej zbiórki” (cytat z Portalu Samorządowego). Czy po niemieckich czy też szwedzkich, duńskich, norweskich czy austriackich gminach jeżdżą śmieciarki zagranicznych czy też prywatnych firm pracujących w branży odpadów komunalnych i wożą je do lodziarskich „instalacji”? NIE – BO PILNUJE SIĘ TAM DLA DOBRA OBYWATELI NATURALNEGO MONOPOLU SAMORZĄDOWEGO NA WYKONYWANIE USTAWOWYCH ZADAŃ WŁASNYCH SAMORZĄDU W OBRĘBIE ODPADÓW KOMUNALNYCH… Dzięki bezprzetargowemu systemowi „in house” kraje „starej” Unii od dawna mają wystarczającą i sprawną infrastrukturę gminną dzięki której Komisja Europejska wyznacza niemal kosmiczne (jak na nasze dotychczasowe „osiągnięcia”) wymogi odzysku materiałowego odpadów do recyklingu. Dochody z comiesięcznych opłat obywatelskich za śmieci nie służą do budowania zysków prywatnych firm – ale są zasobem finansowym gminy służącym do utrzymania i unowocześniania samorządowego systemu dla gospodarki odpadami. Właśnie dzięki naturalnemu monopolowi gminnemu gdy odpadami zajmują się zakłady użyteczności publicznej działające na zasadzie non profit - możliwe jest osiąganie takich celów. I każda złotówka z obywatelskiej opłaty za odpady domowe (będąca ustawowa daniną publiczną!) jest dochodem samorządu i pozostaje w krajowym systemie finansów publicznych! Pod koniec XX wieku polscy aferałowie uznali, że w naszym kraju nie będzie tak jak w krajach zachodniej Europy gdzie panuje system naturalnego monopolu przedsiębiorstw samorządowych zwany „in house” – u nas postanowiono że wykonywaniem ustawowych zadań gmin w gospodarce odpadami komunalnymi zajmą się operatorzy kręcenia lodów na comiesięcznych opłatach mieszkańców wyłaniani w gminnych przetargach. To dlatego w gminach zachodnioeuropejskich gdzie odpadów domowych jest niemal trzykrotnie więcej na 1 mieszkańca niż u nas, dochody na osobę w rodzinie też wynoszą niemal trzykrotnie więcej - tam comiesięczne obywatelskie opłaty za śmieci są w wielu regionach niższe niż u nas (w przeliczeniu na złotówki)! Oto istota problemu patologii jaka gnębi polską gospodarkę odpadami komunalnymi gdzie większość gmin ogłasza przetargi na wyłonienie prywatnych operatorów kręcenia śmieciowych lodów na comiesięcznych opłatach polskich rodzin za odpady domowe… A jak się szacuje – już w 60 procentach zyski budowane na comiesięcznych opłatach obywatelskich są transferowane za granicę ogałacając nasz polski system finansowy! Oczywiście – rekomunalizacja gospodarki odpadami komunalnymi – to nie tylko potrzeba dokonania implementacji unijnych filarów systemowych do tej dziedziny której wymagania jakościowe określa Wspólnota – jest to potrzeba polskiej racji stanu aby uchronić polskie rodziny przed łupieniem ich kieszeni poprzez comiesięczne opłaty za śmieci finansujące nie potencjał infrastrukturalny samorządu – ale dążenie do osiągania coraz wyższych zysków przez rodzime lub zagraniczne firmy prywatne. Więcej o tym że konieczna jest rekomunalizacja polskiej gospodarki odpadami komunalnymi – czyli implementacja unijnej zasady „in house” (samodzielnego bezprzetargowego wykonywania ustawowego zadania własnego przez przedsiębiorstwa użyteczności publicznej) – czytać na google po wpisaniu hasła „pora na nowy ład w odpadach”. Dopóki więc nie przebijemy sufitu systemowo-organizacyjnego odgradzającego nas od prawidłowych reguł ustrojowych wykonywania w tym zakresie ustawowego zadania własnego gmin – będzie trwał „przetargowy” wyścig ofertowy – kto da wyżej z przetargu na przetarg… A w rządzie decydującym o ustrojowym kształcie wykonywania zadań publicznych - nawet nie ma świadomości różnic systemowych na tle tych krajów których osiągnięcia wyznaczają standardy dla całej Wspólnoty… Najwyższe w Europie comiesięczne daniny obywatelskie za odpady domowe (i wzrosty w skali roku nawet o 30 procent...) – mimo tego najniższe uzyskiwane poziomy odzysku odpadów komunalnych do recyklingu – oto obraz polskiej gospodarki odpadami od wielu lat...Data dodania komentarza: 20.12.2024, 19:57Źródło komentarza: ZGPD-7 podnosi opłaty za śmieci od stycznia 2025r.!Autor komentarza: Anty-patologiiTreść komentarza: Żeby szybciej nas wyrżnąć z obiegu czyli żeby tych normalnych, pojedynczych polskich sklepów było mniej.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 14:25Źródło komentarza: W Dzierżoniowie powstanie duża galeria handlowaAutor komentarza: Anty-patologiiTreść komentarza: Ale wiesz, że wtedy to 1-2 osobowe będą pokrzywdzone, bo zapłacą więcej i tyle co 4-5 osobowe rodziny? Nie lepiej po prostu od ilości śmieci (za wypełnienie pojemnika).Data dodania komentarza: 19.12.2024, 14:24Źródło komentarza: ZGPD-7 podnosi opłaty za śmieci od stycznia 2025r.!Autor komentarza: JegomośćTreść komentarza: Po co to komu? Kolejne takie same sklepyData dodania komentarza: 19.12.2024, 09:06Źródło komentarza: W Dzierżoniowie powstanie duża galeria handlowaAutor komentarza: Jarek.Treść komentarza: Nie czym się chwalić, rząd uwalił wszystkie programy rozwojowe, a buduje rynek zbytu dla obcych kapitałów, które nie płacą podatków.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 07:12Źródło komentarza: W Dzierżoniowie powstanie duża galeria handlowa
Reklama