Według informacji, którą otrzymaliśmy z Urzędu Miasta w Bielawie samochód został kupiony z wyprzedaży z 2015 roku, jest totalnym golasem i kosztował zaledwie około 55 tys. zł netto. Można mieć wrażenie, że nikt go nie chciał kupić i ktoś się w końcu zlitował. Kwota podana podejrzewamy specjalnie w netto, żeby wyglądała na mniejszą. W rzeczywistości samochód kupiono w cenie brutto, czyli za prawie 70 tys. zł i nikt tu raczej VAT-u sobie nie odliczy. W kolejnej odpowiedzi czytamy, że będzie obsługiwać aż 44 mobilne biletomaty. Ilość podana w cyfrze, ponieważ wygląda imponująco, ale przecież nikt nie będzie jeździł Skodą za autobusami w celu opróżnienia tych urządzeń. Zrobi to z pewnością w jednym miejscu, przykładowo w zajezdni. Z kolei gdy mowa o 11 stacjonarnych biletomatach czytamy o już o kilkunastu urządzeniach, (z czego aż 4 są w Bielawie i cztery w Dzierżoniowie). Pytanie ile razy w miesiącu opróżniają biletomaty? Podejrzewamy, że nie częściej jak raz na dwa tygodnie, co do tej pory było możliwe i realizowane przy współpracy ze Strażą Miejską. Z kolejnej z odpowiedzi czytamy, że w zatwierdzonym regulaminie korzystania z samochodu nic nie stoi na przeszkodzie, aby jeździł nim burmistrz Piotr Łyżwa, jego zastępcy oraz pracownicy Urzędu Miasta w Bielawie. Można się więc spodziewać, że to tylko kwestia czasu, gdy na tylnym siedzeniu zobaczymy znane twarze bielawskich polityków. Przypomnijmy, że rok wcześniej z zakupu samochodu władze Bielawy wycofały się między innymi po naszej publikacji, aby tym razem po cichu zrealizować zaplanowany zakup "limuzyny biletomatowej". W odpowiedzi na pytanie dotyczące formy wybrania marki i salonu samochodowego czytamy, że wszystko zgodnie z obowiązującymi w Urzędzie Miejskim w Bielawie procedurami w zakresie udzielania zamówień publicznych, czyli mamy rozumieć, że tak samo jak w temacie budowy kolejnego budynku w TBS w Bielawie i parkingu przed Teatrem Robotniczym? Nagle okazało się, że pierwszy raz od półtora roku odpowiedź otrzymaliśmy w tym samym dniu i to jeszcze pisaną po godzinach pracy w urzędzie (mail do naszej redakcji dotarł o godz. 19.06). Gratulujemy Panu Łukaszowi zaangażowania w pełnioną funkcję i prosimy częściej o tak szybką reakcję.
Poniżej w całości prezentujemy odpowiedzi na nasze pytania.
1. Ile kosztował, kto nim obecnie kieruje i w co jest wyposażony?
Gmina Bielawa zakupiła samochód służbowy z wyprzedaży rocznika 2015 za około 55 tys. zł netto. Samochód posiada najtańsze, podstawowe wyposażenie. Samochód wykorzystywany jest przez pracowników referatu ZKM.
2. Czy korzystał z niego, lub będzie korzystał burmistrz Piotr Łyżwa, jego zastępcy lub inni pracownicy Urzędu Miejskiego?
W codziennej pracy samochód wykorzystywany jest przez pracowników referatu ZKM. Regulamin daje możliwość korzystania w razie potrzeby innym pracownikom Urzędu Miejskiego w tym burmistrzowi i jego zastępcom. Burmistrz Piotr Łyżwa nie korzystał do tej pory ani razu z tej możliwości.
3. Jakie zadania ma spełniać ten samochód i do czego będzie dokładnie wykorzystywany?
W związku z tym, że miasto Bielawa jest organizatorem komunikacji miejskiej na terenie 6 gmin powiatu dzierżoniowskiego i gminy Stoszowice (na podstawie porozumień międzygminnych), pojazd służy do codziennej obsługi biletomatów, a także do przeprowadzania kontroli doraźnej pracy kontrolerów biletowych w autobusach. Pracownicy ZKM Bielawa przy pomocy samochodu obsługują 44 mobilne biletomaty zamontowane w autobusach oraz kilkanaście biletomatów stacjonarnych na terenie powiatu dzierżoniowskiego.
4. Dlaczego akurat Skoda Oktawia, a nie inny samochód? Kto dokonywał wyboru, czy było zapytanie ofertowe w tej sprawie do różnych salonów samochodowych innych marek?
Biorąc pod uwagę kwotę, którą miasto mogło przeznaczyć na zakup auta służbowego, niezbędnego do realizacji wyżej wymienionych zadań, był to optymalny wybór. Zakup został zrealizowany w oparciu o obowiązujące w Urzędzie Miejskim procedury udzielania zamówienia publicznego.
Urząd Miejski w Bielawie.
Komentarze