Uczestnicy rajdu mieli do pokonania w sumie 8 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 43 km.
Po raz kolejny niepozorne Daewoo Tico braci Sławomir Szel / Tomasz Szel rywalizujące w klasie I zakończyło zawody na najwyższym stopniu podium. I to po raz drugi z rzędu. – Fakt, że niektórzy reagują z lekkim niedowierzaniem czy też wręcz śmiechem na to, że jeździmy Daewoo Tico. To bardzo dobrze – komentuje Sławomir Szel, kierowca. – Ja śmieję się, gdy dojeżdżamy do mety i okazuje się, że wygrywamy rywalizację w naszej klasie lub stajemy na podium. A tak się dzieje od ostatnich sześciu razy z rzędu. Uśmiech nie schodzi mi z ust. To był niezwykle wymagający weekend dla załogi BGM. - Drugi dzień zawodów zaczynaliśmy ze stratą 0,91 s do pierwszego miejsca w klasie. Odcinki wygrywaliśmy na zmianę - raz Leszek Keplinger, raz my – informuje Tomasz Szel, pilot. - I co? Przejechaliśmy w sumie ponad 43 kilometry oesowe, zajęło to nam ponad 36 minut, a na mecie różnica między 1 i 2 miejscem to niepełne 4 sekundy! To były naprawdę świetne zawody.
Klasę drugą zdruzgotał duet Kamil Bober / Mariusz Łopatka (Fiat SC PROTO). Kamil i Mariusz na mecie zameldowali się z blisko półtoraminutową przewagą nad drugą załogą. – Jechaliśmy rozważnie, wygraliśmy wszystkie odcinki w klasie – cieszy się Kamil. - Auto spisywało się super, czuję się coraz pewniej za kierownicą, a za tym idą dobre czasy. Kamila nie ominęły także przygody - najpierw spotkał go problem ze sterownikiem silnika, a następnego dnia na OS 4 ukręcił półoś, ale udało się dojechać do serwisu i usunąć awarię. – To był najlepszy rajd jaki jechałem w życiu. Genialna oprawa, wszystko na 6 z plusem – dodaje Kamil.
W klasie trzeciej na najwyższym stopniu podium 2 Rajd Zdrojowy ukończyła załoga Mariusz Brylski / Sławomir Szpot (Suzuki Swift). - Po pierwszym dniu mieliśmy 1,5 s przewagi w klasie, jednak w drugim dniu po pierwszej pętli chłopaki zaczęli nam uciekać – relacjonuje Mariusz. - Wydawało się, że więcej nie jesteśmy w stanie pojechać. Postanowiłem zmienić opony i był to dobry wybór. Na profesjonalnej oponie i z naszym zawieszeniem zaczęła się straszna walka z autem, bo okazało się, że opona ma tak twarde boki, że zawieszenie przestało wybierać nierówności. Po założeniu opony typu „nalewki”, które mają miękkie boki zmiana była diametralna. Mogliśmy zacząć walkę w klasie. Zaczęli walkę i zakończyli ją na pierwszym miejscu z 26 s. przewagą nad kolejną załogą.
Zawodnicy reprezentujący BGM, którzy stanęli także na podium w klasie RWD, to Paweł Pawlaczek / Łukasz Kryszczak (BMW 318). - No i pucharek za 3 miejsce w klasie RWD, po małych przygodach, zdobyty – cieszy się Paweł Pawlaczek. – 2 Rajd Zdrojowy to mega impreza, świetnie zorganizowana i naprawdę dużo kilometrów OS-owych, jak na poziom amatorski. Zróżnicowana trasa, zarówno szybka jak i techniczna, generalnie - trudna, zwłaszcza dla sprzętu, bowiem 20 załóg nie ukończyło zmagań, a sporo załóg dramatycznie walczyło o utrzymanie swoich rajdówek "przy życiu" do końca imprezy. Generalnie - wspaniały weekend!
Bardzo pozytywnie o zawodach wypowiadają się także kolejny zawodnicy BGM, którzy ukończyli zawody nieco poniżej podium. Jarosław Witkowski / Zastawka (Fiat CC): - Z naszej perspektywy to najciekawszy i najtrudniejszy rajd w jakim braliśmy udział. Niesamowite odcinki, połączone z piękną, ale zmienną pogodą, rykiem naszego Kukuruźnika oraz dobrym zgraniem załogi sprawiały, że na mecie odcinków poziom emocji sięgał zenitu. Cieszy nas progres w wynikach oraz coraz lepsze wyczucie auta przy dużych prędkościach. Gratulacje dla konkurencji oraz dla wszystkich, którzy przyczynili się do organizacji tego świetnego wydarzenia. Dziękujemy i chcemy więcej! Jarek i Zastawka dojechali do mety na czwartym miejscu w klasie III.
Popularny „Bielaw” w pięknej Toyocie Corolli jechał z przygodami, ale udało mu się dotrzeć do mety. - Impreza fantastyczna! Świetne wymagające, niesamowicie szybkie odcinki, super klimat. Organizacyjnie też wszystko dopięte na ostatni guzik – relacjonuje swój start Piotr Bielawski pilotowany przez małżonkę, Małgorzatę. - Nasza jazda, hmm… Mogło być lepiej, sporo naszych błędów i ostatecznie 7 miejsce w klasie 3. Najważniejsze jest jednak to, że udało się ukończyć rajd i zdobyć sporo doświadczenia.
Szczęścia w rajdzie nie miał Szymon Mazur pilotowany przez Tomasza Rudnickiego (FSO Polonez). - Rajd był piękny, choć dla nas mega trudny – podsumowuje kierowca. - Pierwszego dnia mieliśmy awarię linki sprzęgła, a na drugim oesie wyrwaliśmy szpilki z koła i odcinek skończyliśmy na poboczu już na drugim zakręcie. Wydawać by się mogło, że to koniec rajdu dla Szymona i Tomka, ale tutaj zadziałało to, co zawodnicy nazywają „Wielką Rajdową Rodziną”. - Znalazła się półoś od konkurenta z klasy, czyli Tomasza Kurowskiego. Znalazły się ręce do pomocy od Mariusza Brylskiego i kolegi Loopa z firmy REMA, którzy udostępnili nam w nocy swój warsztat – opisuje swoje zmagania z awariami kierowca. - Pozwoliło to nam wrócić drugiego dnia na oesy, ale borykaliśmy się z awarią wydechu, co skutecznie zagłuszało pilota. Ostatecznie Szymon i Tomasz ukończyli 2 Rajd Zdrojowy na piątym miejscu w klasie RWD.
Pech nie ominął pilotów BGM – Mateusza Łosia i Ilony Wojtan. Mateusz wystartował gościnnie z Damianem Tomaszewskim w Hondzie Civic. - Sobota zaczęła się rewelacyjnie, mieliśmy drugie miejsce w klasie czwartej – wspomina Mateusz. – W niedzielę jednak w połowie czwartej próby silnik odmówił posłuszeństwa i skończyła się walka o podium.
Jeszcze mniej szczęścia miała Ilona, która tym razem pilotowała Sawka DJRT (BMW E30) jedynie przez kilka kilometrów pierwszego odcinka specjalnego.
Wśród załóg startujących w Lądku znaleźli się także Piotr i Tomasz Wołek (Citroen Saxo), którzy zbierali doświadczenie jako auto organizatora oznaczone 000. - Jako samochód organizatora nie mogliśmy jechać pełnym ogniem, poza tym byłoby to niebezpieczne bez klatki bezpieczeństwa – zaznacza Piotr. - Mimo tego przy porównaniu czasów z naszą klasą nie wypadaliśmy najgorzej, co cieszy w perspektywie przyszłych startów. Coraz lepiej wyczuwam auto i myślę, że takie starty zaowocują w przyszłości.
Działacze Bielawskiej Grupy Motosport pracowali także m.in. przy zabezpieczeniu trasy najdłuższego z odcinków rajdu Radochów – Lądek Zdrój i jak informuje Piotr Kruszyński, szef zabezpieczenia: - Wszystko poszło dobrze i co najważniejsze, odcinek odbył się bezpiecznie.
2 Rajd Zdrojowy już za nami. Organizatorem tego niezwykłego widowiska była Rajdowa Kotlina oraz Bielawska Grupa Motosport. Zawodnicy BGM nie mają wiele czasu na odpoczynek, bowiem kilku z nich już w najbliższą niedzielę wystartuje w 36 Kryterium Kamionki. Do zobaczenia na trasie!
Zestawienie wyników zawodników BGM
Klasa I
1 miejsce – Sławomir Szel / Tomasz Szel – Daewoo Tico
Klasa II
1 miejsce – Kamil Bober / Mariusz Łopatka – Fiat SC PROTO
Klasa III
1 miejsce – Mariusz Brylski / Sławomir Szpot – Suzuki Swift
4 miejsce – Jarosław Witkowski / Zastawka – Fiat CC
7 miejsce – Piotr Bielawski / Małgorzata Bielawska – Toyota Corolla
Klasa RWD
3 miejsce – Paweł Pawlaczek / Łukasz Kryszczak – BMW318
5 miejsce – Szymon Mazur / Tomasz Rudnicki – FSO Polonez
Pełne wyniki
http://wyniki.onlinetime.pl/zdrojowy2016/2_RAJD_ZDROJOWY_OFICJALNE.pdf
PODZIĘKOWANIA
Szymona Mazur
Podziękowania dla sponsorów www.metbudsklep.pl, check24h.pl, www.koszuleklasyka.pl, Jarosław Florczak R.O4
Piotr i Tomasz Wołek
W starcie pomogli nam: Check24h.pl, MetBud, BobCar, Piotr Olejnik - Auto Serwis / Serwis Opon - Rudnica 26
Jarosław Witkowski
Podziękowanie dla optykadzierzoniow.pl Jolanta Deka-Boruszewska, gomedia.com.pl, Motozona
Sławomir Szel / Tomasz Szel
Dziękujemy naszym sponsorom za wspieranie w startach:
Restauracja Retro, Pieszyce, ul. Ogrodowa 28
Drukarnia Image, Bratoszów 24
BOB CAR Motorsport, Bielawa
Dachdecker – narzędzia dekarskie, Pieszyce, ul. Świdnicka 35
Agroturystyka Cicha Woda, Lasocin 1
Mariusz Brylski / Sławomir Szpot
Podziękowania dla M.W. Auto, Autorejestrowanie.pl, Miś-Taxi, SplenDor, MetalConcept, Pensjonat Magda, Auto Kompleks Jacek Cholewa, Lakierowanie Tatarczuk, Kacpersky, Markowe Wino, Skup Aut, Euro - Glass Rafał Bator
Video
Napisz komentarz
Komentarze