Między pokonywanymi kilometrami pomagają przy rozładunku tira, kąpią się w malowniczo położonej rzece i podziwiają widoki, które na długo zostaną w ich pamięci. Radość jednak nie trwa długo, bo trzeciego dnia okazuje się, że Vitoria do której zmierzali to nie Vitoria, a Vitoria del Conquista, która jest nie 100 km od Rio, a 1000. Czym prędzej chcą nadrobić trzy dni straty, intensywnie próbując łapać autostop, co jak się okazuje, w Brazylii jest nie lada wyzwaniem.
Po 5 dniach od wyjazdu z Salvadoru docierają pod Belo Horizonte, gdzie łapią dwójkę starszych braci, którzy zabierają ich do malutkiej, lecz malowniczo położonej wioski Paracambi, skąd kupują im bilet autobusowy prosto do centrum Rio.
Czytaj więcej:
www.autostopemdookolaswiata.pl
Napisz komentarz
Komentarze