Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 09:32
Reklama
Reklama

AMATORSKIE MONTE CARLO - BGM W 3 GRAND CAR TROPHY

Chyba wszyscy znają ten rajd? Najstarszy na świecie i zdecydowanie jeden z najtrudniejszych na świecie, a wymagająca trasa i zmienne warunki pogodowe to jego znaki charakterystyczne. Amatorskie Monte Carlo, czyli 3 Grand Car Trophy, odbyło się w sobotę 19 marca na trasach w Zagórzu Śląskim i Łomnicy. Nie zabrakło tam oczywiście zawodników Bielawskiej Grupy Motosport.

       3 GRAND CAR TROPHY to druga runda Rajdowego Samochodowego Pucharu Sudetów. Zawodnicy mieli do pokonania dwa odcinki specjalne przejeżdżane w trzech pętlach. Pierwszy z nich to niezwykle kręty i techniczny OS, czyli kultowy odcinek znany z mistrzostw Polski wokół Jeziora Bystrzyckiego, gdzie droga wije się pomiędzy barierkami, a z drugiej strony skały ,,zapraszają'' do siebie. Drugi z odcinków to łącznik między miejscowością Łomnica i Grzmiąca. Trasa zupełnie nowa, pokryta asfaltem, biegnąca między polami, stąd też na cięciach zakrętów naniesione było dużo błota.
       Szybką i skuteczną jazdą od początku dnia mógł pochwalić się duet Mariusz Brylski / Sławomir Szpot w Suzuki Swift. - Od rana towarzyszyli nam nasi kibice, którzy nie odpuszczają żadnego naszego startu – opowiada Mariusz Brylski. - Mieli dla nas niespodziankę w postaci baneru, który jeszcze bardziej zagrzewał nas do walki. Mając ze sobą taką ekipę oraz doping wiedzieliśmy, że jedziemy po pierwsze miejsce. OS Lubachów dał nam sporo frajdy i był dość szybki, na każdej kolejnej pętli staraliśmy się uciąć kilka sekund. W rezultacie na Lubachowie kończyliśmy starty na pierwszym miejscu w 3 klasie, a OS 5 na 5 miejscu w klasyfikacji generalnej. Załoga wygrała także OS 2 i 4, a na szóstym ustąpiła niespełna sekundę tylko jednej załodze. Efekt? Mariusz Brylski i Sławomir Szpot ukończyli Grand Car Trophy 1 miejscu w klasie 3 i na 4 miejscu w generalce.
       Dziesiąte miejsce w klasie 3 zajęli Jarosław Witkowski i Zastawka (Fiat CC). Zastawka w swoim stylu komentuje rajd: - Cudownie, radośnie, organizacja i atmosfera jak w raju, co nie dojechaliśmy to nadrobiliśmy machającymi i wiernymi kibicami. Piętno nieukończonego odcinka Lubachów zostało zdjęte, czyli cel osiągnięty.
       W tej samej klasie wystartował Piotr Bielawski pilotowany przez doświadczonego Mateusza Łosia (Toyota Corolla). - Toyota spisywała się idealnie. Na prawym zasiadł ze mną doświadczony pilot, który jeździł z wieloma kierowcami w różnych klasach – opowiada Piotr. - Mateusz był zarazem instruktorem i poganiaczem na odcinkach, co skutkowało coraz szybszą jazdą i urywaniem sporej ilości sekund. To świetne doświadczenie mieć u swojego boku takiego zawodnika. Dla początkujących lub zmieniających auto na szybsze zdecydowanie polecam. Wiedza i doświadczenie Mateusza pomagają przełamać blokadę w głowie i jechać szybciej.
Grand Car Trophy do udanej imprezy nie zaliczy załoga Szymon Mazur / Kamila Kołodziejczyk (FSO Polonez). - Szybko i krótko, bo i start niestety taki był – podsumowuje Szymon. - Po trzech latach pierwszy raz wyeliminowała nas awaria samochodu, co i tak można uznać za sukces. Domowe próby nie dane nam było pojechać dłużej. Pierwszy odcinek był bardzo śliski i stanowił duże wyzwanie dla psychiki, aby między barierami podążać w miarę rozsądnym tempem. Drugi odcinek w połowie zakończył się awarią sprzęgła, która wyeliminowała nas z zawodów.
       W klasie RWD na piątej pozycji zameldowała się załoga Andrzej Sawicki / Ilona Wojtan (BMW E30). - To był super rajd. Dobrym pomysłem było usunięcie jednej szykany na pierwszym odcinku, choć dla niektórych źle się to skończyło – wspomina Ilona Wojtan. - Nam udało się zejść z czasem przejazdu poniżej 2 minut, co nas bardzo cieszy. Odcinek Łomnica-Grzmiąca, który na zapoznaniu wydał nam się przeciętny, w trakcie zawodów okazał się bardzo ciekawy. To właśnie na jego pierwszym przejeździe wykonaliśmy piękny piruet i straciliśmy szansę na walkę o 3 miejsce w klasie. Mimo wszystko imprezę oceniam na 5+ i bardzo dziękuję Andrzejowi za super zabawę i poprawianie czasów z przejazdu na przejazd.
       W klasie 2 trzecie miejsce wywalczył duet Kamil Bober / Mariusz Łopatka (Fiat SC). – Pierwszy os jechaliśmy bardzo złym tempem, nie mogliśmy się odnaleźć na tym odcinku, a w pamięci ciągle miałem błąd, jaki popełniłem właśnie na tym odcinku dwa lata temu – wspomina Kamil. - OS drugi pojechaliśmy już lepiej i choć na jednym z zakrętów pojechaliśmy nieco za szybko i „zwiedzaliśmy” pobocza, ale to właśnie tam zaczęło się nasze właściwe tempo. Ostatecznie Kamil i Mariusz wywalczyli 3 miejsce w klasie 2.
W tej samej klasie na siódmej pozycji 3 Grand Car Trophy ukończyli Rafał Meliński i Mariusz Duda (Fiat SC). - Grand Car Trophy było dla mnie wyzwaniem, bo jechałem tutaj po raz pierwszy. Zagórze zrobiło na mnie ogromne wrażenie – relacjonuje Rafał. – Świetna i zróżnicowana trasa, spadanie w dół z dużą prędkością i z drugiej strony bardzo śliska i techniczna Łomnica. Rewelacja. Na prawym fotelu Rafała usiadł gościnnie Mariusz Duda. - Trochę nam zajęło zgranie się ze sobą, ale na trzeciej pętli zaczęliśmy się dogadywać i automatycznie czasy były coraz lepsze. Wyciągam wnioski z imprezy, co przyniesie wymierne korzyści w przyszłości – podsumowuje kierowca.
       W klasie 1 BGM reprezentowały cztery załogi. Jedenaste miejsce w klasie zajął duet Eugeniusz Słaby / Angelika Duda (Fiat 126p). Na dziewiątej pozycji zawody ukończyli Adam Idzi i Arek Idzi (Fiat 126p). - Samochód spisywał się bez zastrzeżeń, nie wykręcił numeru tak jak na 5 KJSie Bielawa i dzielnie dowiózł nas do mety – cieszy się Adam. - Dziękujemy wszystkim współzawodnikom za wspaniałą walkę. Gratulujemy tym, którym udało się stanąć na podium i tym, którzy ukończyli zmagania. Do zobaczenia już w kwietniu na Uzdrowiskowym Ściganiu- drugiej rundzie Dolnośląskiej Ligii Rajdowej. Oczko wyżej zawody ukończyła załoga Piotr Idzi / Piotr Lisiecki w Fiacie CC, a drugie miejsce w klasie 1 wywalczyła załoga Sławomir Szel / Tomasz Szel w Daewoo Tico.
       Klasę sam dla siebie stanowił Łukasz Guziak, który pojechał tym razem z Michałem Szymczakiem (BMW E30). W przypadku Łukasza nie należy liczyć czasu przejazdu ani miejsca, ale bardziej ilość „zapiętych boków” i radości, jaką daje kibicom z jazdy w pełnym poślizgu.
       Grand Car Trophy za nami. Impreza bardzo udana, z ciekawą i trudną trasą oraz zmiennymi warunkami. Takie nasze małe amatorskie Monte Carlo. Teraz zawodników czeka nieco dłuższa przerwa i większość z nas wróci do walki pod koniec kwietnia podczas drugiej rundy Dolnośląskiej Ligii Rajdowej, a kilka załóg już 9 kwietnia pojedzie również w pierwszej rundzie Tarmac Masters 2016.

 

Pełne wyniki zawodów: www.wyniki.onlinetime.pl

 

Wideo:

Mariusz Brylski

 

 

Kamil Bober

 

 

Łukasz Guziak

 

 

Piotr Idzi

 

 

Rafał Meliński

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu www. tvsudecka.pl z siedzibą w Bielawie, 58-260, ul. Jana III Sobieskiego 17a, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

bwa 24.03.2016 19:30
Pupil na tor ! rajd to nie upalanie !

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu www. tvsudecka.pl z siedzibą w Bielawie, 58-260, ul. Jana III Sobieskiego 17a, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: FrancTreść komentarza: 100 tyś. potencjalnych klientów... Czy oni będą mieć pracę i pieniądze na zakupy? Tyle klientów to też tyle miejsc pracy - czyż nie?Data dodania komentarza: 22.12.2024, 10:51Źródło komentarza: W Dzierżoniowie powstanie duża galeria handlowaAutor komentarza: eko.obywatelTreść komentarza: Skandynawskie gminy (wzorzec dla całej Europy) odpowiadają za zbiórkę i przetwarzanie odpadów pochodzących z gospodarstw domowych i mają obowiązek finansować tę działalność z opłat od mieszkańców (ustawowa zasada pokrycia kosztów). Dla uzyskania lepszej logistyki i korzyści ekonomii skali, większość gmin w krajach skandynawskich zorganizowanych jest w tym celu w związki komunalne. Gminy skandynawskie są właścicielami większości zakładów przetwarzania odpadów komunalnych które działają na zasadzie non profit i gminy mają swobodę w sposobie organizacji selektywnej zbiórki” (cytat z Portalu Samorządowego). Czy po niemieckich czy też szwedzkich, duńskich, norweskich czy austriackich gminach jeżdżą śmieciarki zagranicznych czy też prywatnych firm pracujących w branży odpadów komunalnych i wożą je do lodziarskich „instalacji”? NIE – BO PILNUJE SIĘ TAM DLA DOBRA OBYWATELI NATURALNEGO MONOPOLU SAMORZĄDOWEGO NA WYKONYWANIE USTAWOWYCH ZADAŃ WŁASNYCH SAMORZĄDU W OBRĘBIE ODPADÓW KOMUNALNYCH… Dzięki bezprzetargowemu systemowi „in house” kraje „starej” Unii od dawna mają wystarczającą i sprawną infrastrukturę gminną dzięki której Komisja Europejska wyznacza niemal kosmiczne (jak na nasze dotychczasowe „osiągnięcia”) wymogi odzysku materiałowego odpadów do recyklingu. Dochody z comiesięcznych opłat obywatelskich za śmieci nie służą do budowania zysków prywatnych firm – ale są zasobem finansowym gminy służącym do utrzymania i unowocześniania samorządowego systemu dla gospodarki odpadami. Właśnie dzięki naturalnemu monopolowi gminnemu gdy odpadami zajmują się zakłady użyteczności publicznej działające na zasadzie non profit - możliwe jest osiąganie takich celów. I każda złotówka z obywatelskiej opłaty za odpady domowe (będąca ustawowa daniną publiczną!) jest dochodem samorządu i pozostaje w krajowym systemie finansów publicznych! Pod koniec XX wieku polscy aferałowie uznali, że w naszym kraju nie będzie tak jak w krajach zachodniej Europy gdzie panuje system naturalnego monopolu przedsiębiorstw samorządowych zwany „in house” – u nas postanowiono że wykonywaniem ustawowych zadań gmin w gospodarce odpadami komunalnymi zajmą się operatorzy kręcenia lodów na comiesięcznych opłatach mieszkańców wyłaniani w gminnych przetargach. To dlatego w gminach zachodnioeuropejskich gdzie odpadów domowych jest niemal trzykrotnie więcej na 1 mieszkańca niż u nas, dochody na osobę w rodzinie też wynoszą niemal trzykrotnie więcej - tam comiesięczne obywatelskie opłaty za śmieci są w wielu regionach niższe niż u nas (w przeliczeniu na złotówki)! Oto istota problemu patologii jaka gnębi polską gospodarkę odpadami komunalnymi gdzie większość gmin ogłasza przetargi na wyłonienie prywatnych operatorów kręcenia śmieciowych lodów na comiesięcznych opłatach polskich rodzin za odpady domowe… A jak się szacuje – już w 60 procentach zyski budowane na comiesięcznych opłatach obywatelskich są transferowane za granicę ogałacając nasz polski system finansowy! Oczywiście – rekomunalizacja gospodarki odpadami komunalnymi – to nie tylko potrzeba dokonania implementacji unijnych filarów systemowych do tej dziedziny której wymagania jakościowe określa Wspólnota – jest to potrzeba polskiej racji stanu aby uchronić polskie rodziny przed łupieniem ich kieszeni poprzez comiesięczne opłaty za śmieci finansujące nie potencjał infrastrukturalny samorządu – ale dążenie do osiągania coraz wyższych zysków przez rodzime lub zagraniczne firmy prywatne. Więcej o tym że konieczna jest rekomunalizacja polskiej gospodarki odpadami komunalnymi – czyli implementacja unijnej zasady „in house” (samodzielnego bezprzetargowego wykonywania ustawowego zadania własnego przez przedsiębiorstwa użyteczności publicznej) – czytać na google po wpisaniu hasła „pora na nowy ład w odpadach”. Dopóki więc nie przebijemy sufitu systemowo-organizacyjnego odgradzającego nas od prawidłowych reguł ustrojowych wykonywania w tym zakresie ustawowego zadania własnego gmin – będzie trwał „przetargowy” wyścig ofertowy – kto da wyżej z przetargu na przetarg… A w rządzie decydującym o ustrojowym kształcie wykonywania zadań publicznych - nawet nie ma świadomości różnic systemowych na tle tych krajów których osiągnięcia wyznaczają standardy dla całej Wspólnoty… Najwyższe w Europie comiesięczne daniny obywatelskie za odpady domowe (i wzrosty w skali roku nawet o 30 procent...) – mimo tego najniższe uzyskiwane poziomy odzysku odpadów komunalnych do recyklingu – oto obraz polskiej gospodarki odpadami od wielu lat...Data dodania komentarza: 20.12.2024, 19:57Źródło komentarza: ZGPD-7 podnosi opłaty za śmieci od stycznia 2025r.!Autor komentarza: Anty-patologiiTreść komentarza: Żeby szybciej nas wyrżnąć z obiegu czyli żeby tych normalnych, pojedynczych polskich sklepów było mniej.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 14:25Źródło komentarza: W Dzierżoniowie powstanie duża galeria handlowaAutor komentarza: Anty-patologiiTreść komentarza: Ale wiesz, że wtedy to 1-2 osobowe będą pokrzywdzone, bo zapłacą więcej i tyle co 4-5 osobowe rodziny? Nie lepiej po prostu od ilości śmieci (za wypełnienie pojemnika).Data dodania komentarza: 19.12.2024, 14:24Źródło komentarza: ZGPD-7 podnosi opłaty za śmieci od stycznia 2025r.!Autor komentarza: JegomośćTreść komentarza: Po co to komu? Kolejne takie same sklepyData dodania komentarza: 19.12.2024, 09:06Źródło komentarza: W Dzierżoniowie powstanie duża galeria handlowaAutor komentarza: Jarek.Treść komentarza: Nie czym się chwalić, rząd uwalił wszystkie programy rozwojowe, a buduje rynek zbytu dla obcych kapitałów, które nie płacą podatków.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 07:12Źródło komentarza: W Dzierżoniowie powstanie duża galeria handlowa
Reklama