Termometr i Olo rejs do Brazylii rozpoczynają opływając wyspę Sao Vicente i kierują się centralnie na południe. Pierwszego dnia dzielą wachty. Kapitan jest z Olkiem, a Termometr z jego bratem Jackie’m, który dołączył do załogi dwa dni przed wypłynięciem.
Rejs przez Atlantyk z Cape Verde do Salvadoru jest nieco trudniejszy, niż przeprawa na Wyspy Karaibskie. Poza samym oceanem mają jeszcze do przekroczenia równik. Nie ten geograficzny znany z map i globusów, tylko naturalny, który jest strefą pomiędzy północno – wschodnimi i południowo – wschodnimi pasatami. Nie ma tu co liczyć na jakiekolwiek wiatry i duże prędkości. Dodatkowo nie mogą zrobić tego wcześniej, niż przed 29-tym południkiem zachodnim. Wtedy zamiast do Salvadoru ściągnęłoby ich w okolice Gujany Francuskiej lub Surinamu.
Czytaj więcej: http://www.autostopemdookolaswiata.pl...
Napisz komentarz
Komentarze