Członkowie Ruchu Palikota rozpoczynają zbieranie podpisów pod projektem obywatelskiej uchwały w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Wałbrzychu. Podpisy będzie też można złożyć w dni powszednie w godzinach od 8.00 do 16.00 w wałbrzyskim biurze poselskim Haliny Szymiec - Raczyńskiej (Plac Tuwima 1/11)
Niespełnianie przez Straż Miejską funkcji, jakie zostały jej nałożone, to główny powód akcji rozpoczętej przez Ruch Palikota. W założeniu swoim Straż Miejska miała pełnić służebną rolę wobec mieszkańców i powodować, iż będą oni czuli się w Wałbrzychu przede wszystkim bezpiecznie. Tymczasem nawet pobieżna obserwacja działań, a mówiąc ściśle braku działań ze strony Straży Miejskiej każe wątpić, czy w ogóle wykonuje ona rzetelnie swoje obowiązki w stosunku do mieszkańców, a tym samym, czy poważne środki finansowe, przeznaczane co roku z budżetu miasta na powyższy cel, są prawidłowo wydatkowane.
Wałbrzyszanie uważają raczej, że podstawowym zadaniem Straży Miejskiej nie jest dbanie o bezpieczeństwo, ale łatanie dziur w budżecie miasta! W przeciwieństwie do mandatów wystawionych przez policję, dochody z mandatów wystawionych przez straż miejską, trafiają do samorządu. Dlatego też strażnicy podejmują głównie takie działania, które są zyskowne dla miasta i władz lokalnych. W momencie, gdy dochodzi do poważnych problemów to strażnicy miejscy i tak wzywają policje.
Czy warto wobec tego utrzymywać formację, która de facto zajmuje się pobieraniem dodatkowych podatków od mieszkańców, a jednocześnie taką, której wkład w dbanie o bezpieczeństwo publiczne jest śladowy albo wręcz żaden? Użytkowane przez straż miejską fotoradary, są umieszczane często w miejscach bezpiecznych, na prostej drodze, w takich, które nie są wcale niebezpieczne. Już sam ten fakt jest zaprzeczeniem idei uzasadniającej stawiane fotoradarów. Fotoradar postawiony w miejscu niebezpiecznym niewątpliwie w pewnym stopniu może wpłynąć na bezpieczeństwo, gdyż kierowcy bardziej wtedy uważają, z zachowaniem dozwolonej prędkości. Jednakże Straż Miejska specjalizuje się w „polowaniu” na kierowców, na odcinkach, na których nie ma poważniejszego zagrożenia, poprzez co kierowcy jeżdżą tam statystycznie z wyższą prędkością. Tak więc, czym jest takie zachowanie jak nie „polowaniem” na kierowców w celu „wyłudzenia” od nich dodatkowych pieniędzy?
W wielu miastach Straż Miejska nie jest w stanie się sama utrzymać i przynosi miastu straty. Stąd mieszkańcy Wałbrzycha stoją na stanowisku, iż utrzymywanie tego rodzaju kosztownej formacji , która stanowi poważne obciążenie dla budżetu Miasta (przy jednoczesnych innych oszczędnościach i ograniczeniach, gdy chodzi o zapewnienie potrzeb wałbrzyszan) jest całkowicie zbędne.
W związku z tym Ruch Palikota proponuje uchwałę o likwidacji Straży Miejskiej, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze proponujemy przeznaczyć na poprawę funkcjonowania Policji w mieście (na pewno finansowe wsparcie policji ze strony samorządu - w całościowym aspekcie - dałoby znacznie większe korzyści miastu, a także zwiększyłoby bezpieczeństwo publiczne), bądź na inne cele, które w sposób oczywisty służyć będą mieszkańcom naszego Miasta.
Niektóre miasta w Polsce już poszły tym szlakiem i są zadowolone z tej zmiany. Przykładem mogą być np. Żory, Stalowa Wola czy Świeradów Zdrój.
Niespełnianie przez Straż Miejską funkcji, jakie zostały jej nałożone, to główny powód akcji rozpoczętej przez Ruch Palikota. W założeniu swoim Straż Miejska miała pełnić służebną rolę wobec mieszkańców i powodować, iż będą oni czuli się w Wałbrzychu przede wszystkim bezpiecznie. Tymczasem nawet pobieżna obserwacja działań, a mówiąc ściśle braku działań ze strony Straży Miejskiej każe wątpić, czy w ogóle wykonuje ona rzetelnie swoje obowiązki w stosunku do mieszkańców, a tym samym, czy poważne środki finansowe, przeznaczane co roku z budżetu miasta na powyższy cel, są prawidłowo wydatkowane.
Wałbrzyszanie uważają raczej, że podstawowym zadaniem Straży Miejskiej nie jest dbanie o bezpieczeństwo, ale łatanie dziur w budżecie miasta! W przeciwieństwie do mandatów wystawionych przez policję, dochody z mandatów wystawionych przez straż miejską, trafiają do samorządu. Dlatego też strażnicy podejmują głównie takie działania, które są zyskowne dla miasta i władz lokalnych. W momencie, gdy dochodzi do poważnych problemów to strażnicy miejscy i tak wzywają policje.
Czy warto wobec tego utrzymywać formację, która de facto zajmuje się pobieraniem dodatkowych podatków od mieszkańców, a jednocześnie taką, której wkład w dbanie o bezpieczeństwo publiczne jest śladowy albo wręcz żaden? Użytkowane przez straż miejską fotoradary, są umieszczane często w miejscach bezpiecznych, na prostej drodze, w takich, które nie są wcale niebezpieczne. Już sam ten fakt jest zaprzeczeniem idei uzasadniającej stawiane fotoradarów. Fotoradar postawiony w miejscu niebezpiecznym niewątpliwie w pewnym stopniu może wpłynąć na bezpieczeństwo, gdyż kierowcy bardziej wtedy uważają, z zachowaniem dozwolonej prędkości. Jednakże Straż Miejska specjalizuje się w „polowaniu” na kierowców, na odcinkach, na których nie ma poważniejszego zagrożenia, poprzez co kierowcy jeżdżą tam statystycznie z wyższą prędkością. Tak więc, czym jest takie zachowanie jak nie „polowaniem” na kierowców w celu „wyłudzenia” od nich dodatkowych pieniędzy?
W wielu miastach Straż Miejska nie jest w stanie się sama utrzymać i przynosi miastu straty. Stąd mieszkańcy Wałbrzycha stoją na stanowisku, iż utrzymywanie tego rodzaju kosztownej formacji , która stanowi poważne obciążenie dla budżetu Miasta (przy jednoczesnych innych oszczędnościach i ograniczeniach, gdy chodzi o zapewnienie potrzeb wałbrzyszan) jest całkowicie zbędne.
W związku z tym Ruch Palikota proponuje uchwałę o likwidacji Straży Miejskiej, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze proponujemy przeznaczyć na poprawę funkcjonowania Policji w mieście (na pewno finansowe wsparcie policji ze strony samorządu - w całościowym aspekcie - dałoby znacznie większe korzyści miastu, a także zwiększyłoby bezpieczeństwo publiczne), bądź na inne cele, które w sposób oczywisty służyć będą mieszkańcom naszego Miasta.
Niektóre miasta w Polsce już poszły tym szlakiem i są zadowolone z tej zmiany. Przykładem mogą być np. Żory, Stalowa Wola czy Świeradów Zdrój.
Napisz komentarz
Komentarze