Gość XII edycji Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego na zakończenie wieczoru zagrał trzy części z Escenas romanticas - Mazurka, Berceuse i Epilog Enrique Granadosa, a nieco niespodziewanie program zakończyło Andante spianato, op. 22 Fryderyka Chopina. I jak sam wyjaśnił wybrał taki finał z tego prostego powodu, że Epilog Escenas romanticas został napisany w tym samym tempie. Pozwoliło nam takie zestawienie utwory porównać, posłuchać wpływów, pomyśleć o różnicach między romantyzmem a modernizmem. Artysta, który od lat specjalizuje się w wykonywaniu muzyki swojego kraju, udowadnia, że bliski jest mu tzw. modernizm organiczny. Ten sam, z którym utożsamiamy Antonio Gaudiego i jego dzieła architektoniczne. Antonio Soria jest znakomitym i znanym wykonawcą muzyki hiszpańskiej, od lat skutecznie realizuje projekt nagrania wszystkich dzieł Joaquina Turiny. Rozpoczynał go pod opieką fenomenalnej pianistki hiszpańskiej Alicii de Larrochy. Dziś jest to zbiór 16 płyt.
W rozmowach po koncercie toczono spór o to, na ile specjalizowanie się w wykonywaniu dzieł konkretnego autora, muzyki jednego kraju albo jednego okresu wpływa na kierunki interpretacji całego repertuaru artysty. Rozmowy, hipotezy, argumenty, spotkania z wymianą myśli - to ważna sfera całego przedsięwzięcia.
Autor: Mieczysław Kowalcze
Napisz komentarz
Komentarze