Poniżej informacja od Komendanta Straży Miejskiej w Bystrzycy Kłodzkiej:
"Szanowni Państwo. Rozmawiałem telefonicznie z Panem pułkownikiem Jarosławem Niemcem Szefem Oddziału Rozpoznania Ogolnowojskowego i Osobowego Zarządu Rozpoznania Wojskowego i Walki Elektronicznej Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, który na chwilę obecną dowodzi zgrupowaniem wojsk, które obecnie ćwiczą między innymi w rejonie Spalonej. Jako dowódca zgrupowania jest odpowiedzialny za przebieg ćwiczeń wojskowych, sprawując nadzór nad podległymi żołnierzami, w zakresie bezpieczeństwa jak również w zakresie pozostawienia miejsca ćwiczeń w stanie pierwotnym. Pan pułkownik wyraził ubolewanie w związku z tym incydentem i zapewnił mnie, że Wojsko Polskie naprawi wyrządzone szkody lub poniesie koszty przywrócenia trasy do stanu z przed incydentu, a cała sytuacja jest jest oczywiście bardzo karygodna i jak najbardziej ze swojej strony chce rozwiązać tą sprawę polubownie oraz pociągnąć do odpowiedzialności tych co się dopuścili zniszczenia trasy. Pragnę również nadmienić, że zgrupowanie wojsk liczy kilkaset osób - 7 różnych pododdziałów WP z całego kraju, więc ciężko upilnować wszystkich żołnierzy, ponadto każdy żołnierz odpowiada indywidualnie za wyrządzone szkody oraz naruszanie prawa, a nie cała jednostka. Rozmawiałem, również Panem chorążym z placówki Żandarmerii Wojskowej w Kłodzku, która jest terytorialnie właściwa co do miejsca incydentu - zapewnił mnie, że osoba/osoby na quadach, które dopuściły się tego czynu w dniu jutrzejszym zostaną rozliczone za swoje dzisiejsze zachowanie. Ze swojej strony proszę Państwa o powstrzymanie się od chamskich i negatywnych komentarzy w stronę Wojska Polskiego, gdyż w większości to są ludzie, którzy nierzadko poświęcają większość swojego życia w szkolenie, żeby potem nas skutecznie bronić w przypadku agresji zbrojnej innego kraju. Jak w każdej formacji zdarzają się też takie przypadki, które należy z całą pewnością piętnować, lecz nie może to negatywnie rzutować na resztę tych ćwiczących żołnierzy. Ćwiczenia oczywiście muszą się odbywać w takim terenie i o tej porze roku oraz są uzgodnione z nadleśnictwem więc nie jest to jakaś samowolka ze strony WP.
Komendant Straży Miejskiej w Bystrzycy Kłodzkiej"
Incydent po nagłośnieniu i poruszeniu w środowisku narciarskim został pozytywnie zakończony. Szkody zostaną naprawione, wnioski wyciągnięte i oby nigdy się nie powtórzyło podobne zdarzenie. - dodaje Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona.
Komentarze