W cyklu Koncerty w kościołach zapomnianych, który jest ważną częścią XI sezonu Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego, wystąpił Hornet Quartet, czyli zespół czterech waltornistów (Gabriel Czopka, Michał Szczerba, Łukasz Łacny i Piotr Kowalski) oraz Magdalena Cornelius-Kulig - mezzosopran. Artyści przygotowali i zaprezentowali tak ułożony i urozmaicony program, że publiczność długimi owacjami potwierdziła zasadnicze idee, jakie wiążą się ze świętowaniem Dnia Muzyki. Jakie to idee? Pierwsza wyraża przeświadczenie, że muzyka stanowi wspólne dobro ludzkości, druga z kolei to twierdzenie, iż to muzycy są twórcami piękna. Koncert w jaszkowskiej świątyni składał się z dwóch części. W pierwszej usłyszeliśmy możliwości wykonawcze i interpretacyjne waltornistów. Od razu ujawniły się ważne, rozpoznawalne i znane już cechy kwartetu (słuchaliśmy go przed kilku laty w sanktuarium w Starym Wielisławiu). Przede wszystkim kunszt wykonawczy, znakomita technika, precyzja w sile dźwięku, wyważona ekspresyjność. Program wieczoru rozpoczęli od anonimowej czteroczęściowej Suity, która pozwoliła na wstępny przegląd zarówno różnych stylizacji, jakie zaproponował kompozytor, a także na to, by publiczność mogła się „wsłuchać” w brzmienie tego nieczęsto prezentowanego w takim zestawieniu instrumentu. Ten fragment koncertu muzycy uzupełnili jeszcze aranżacjami: dwóch pieśni ze zbioru Trois chansons Claude’a Debussy’ego oraz motetem Locus Iste i pieśnią Nachruf Antona Brucknera. Prezentacja muzyki jako dobra wszystkich ludzi a muzyków jako twórców piękna miała miejsce także w drugiej części koncertu. Usłyszeliśmy w niej cykl pięciu pieśni Gustava Mahlera - RückertLieder. Warto przy okazji podkreślić, że byliśmy uczestnikami eksperymentu muzycznego - Magdalenie Cornelius-Kulig akompaniował kwartet instrumentów dętych blaszanych. Niespotykane zestawienie. Wysokie umiejętności techniczne, wyraziste i perfekcyjne prowadzenie głosu, budowanie integralności z instrumentami, a takźe przemyślane, pełne emocji interpretacje poszczególnych pieśni Mahlera złożyły się na przekonanie publiczności, że mają oto do czynienia z muzycznym pięknem. Tak więc finał Koncertów w kościołach zapomnianych wybrzmiał zajmująco, efektownie i mocno. Jeszcze jedno warto podkreślić w relacji z koncertu. Spotkaliśmy się z muzykami w międzynarodowym towarzystwie - wśród publiczności w Jaszkowej Dolnej byli bowiem goście z duńskiego Odense. Wzięliśmy więc udział także od tej strony w Międzynarodowym Dniu Muzyki.
Reklama
Efektowny finał Koncertów w kościołach zapomnianych
Wymyślony w 1975 roku przez Yehudi Menuchina Międzynarodowy Dzień Muzyki miał swoje eleganckie (i głośne) obchody w kościele św. Jana Chrzciciela w Jaszkowej Dolnej w niedzielę 1 października.
- 04.10.2023 11:27
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze