Do tragicznego zdarzenia doszło 7 sierpnia około godziny 3:00 w nocy w Bielawie na parkingu przy skrzyżowaniu ul Żeromskiego i Bohaterów Getta. Bartłomiej G. 26-letni mieszkaniec Bielawy, był w konflikcie z jednym z mężczyzn, który podczas rozmowy telefonicznie wypowiadał się o nim niekorzystnie. Bartłomiej G. po usłyszeniu rozmowy chciał się spotkać z rozmówcą. Zabrał ze sobą wąską maczetę i poszedł na miasto. Na parkingu spotkał trzech młodych mężczyzn, którzy tu świętowali urodziny jednego z nich. Bartłomiej G. myśląc że jeden z mężczyzn to poszukiwany. zadał mu pchnięcie wąską maczetą. Ranny 22-letni mężczyzna osunął się na ziemię. Koledzy próbowali udzielić mu pierwszej pomocy medycznej. Niestety przybyłemu pogotowiu ratunkowemu nie udało się przywrócić czynności życiowych poszkodowanemu. Bartłomiej G. wkrótce został zatrzymany przez policję. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną bezpośredniej śmierci było pchnięcie maczetą prosto w serce. Sprawca nie przyznaje się do zabójstwa. 9 sierpnia odbędzie się posiedzenie aresztowe, na którym sąd zdecyduje, czy Bartłomiej G. zostanie aresztowany na najbliższe trzy miesiące - poinformował prokurator Emil Wojtyra.