Do dwóch zdarzeń drogowych doszło w minioną sobotę. Przed godziną 10.00 rano młodszy aspirant Jacek Zarówny z Komisariatu Policji w Bystrzycy Kłodzkiej - w czasie wolnym od służby – wybrał się na zakupy do jednego ze sklepów na ternie Międzylesia. Jego uwagę zwróciło podejrzane zachowanie mężczyzny, siedzącego na fotelu kierowcy w aucie zaparkowanym na terenie przysklepowego parkingu. Mężczyzna spuszczał głowę na kierownicę pojazdu, a w pewnym momencie przystawił do ust puszkę - jak się później okazało było w niej piwo. Kierujący odpalił auto i pojechał drogą K-33 w kierunku miejscowości Szklarnia. Za nim ruszył swoim prywatnym autem funkcjonariusz Jacek Zarówny, jednocześnie informując dyżurnego jednostki o podejrzeniu kierowania przez mężczyznę samochodem w stanie nietrzeźwości. Policjant - z zachowaniem bezpieczeństwa w ruchu drogowym - podjął skuteczną próbę zatrzymania nieodpowiedzialnego kierowcy. Uniemożliwił mu dalszą jazdę - wyciągając kluczyki ze stacyjki. Po przyjeździe na miejsce wezwanego patrolu i przebadaniu kierującego na zawartość alkoholu okazało się, że 46-latek miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Do drugiego ujęcia nietrzeźwego kierowcy, przez funkcjonariusza będącego na wolnym, doszło także w sobotę, tym razem na terenie Nowej Rudy. W godzinach popołudniowych posterunkowy Sebastian Mardaus z Komisariatu Policji w Nowej Rudzie zaobserwował, jak mężczyzna spożywał piwo, po czym wsiadł do auta i odjechał. Policjant prywatnym samochodem pojechał za kierującym i finalnie uniemożliwił mu dalszą jazdę. Wysiadający mężczyzna zataczał się, miał bełkotliwą mowę, z jego ust wyczuwalna była silna woń alkoholu. Badanie trzeźwości wykazało u 28-letniego kierowcy ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Co więcej, po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz nieodpowiedzialni kierowcy za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.
Komentarze