Andrzej Hordyj: „Będąc świadomym oczekiwań wielu mieszkańców Bielawy, ale także swojej osobistej odpowiedzialności prawnej, w której utwierdziła mnie m.in. opinia specjalistów zrzeszonych w Krakowskim Instytucie Prawa Karnego, podjąłem decyzję o odmowie wydania Poczcie Polskiej spisu wyborców”.
„Nadrzędnym jest dla mnie poszanowanie prawa i troska o dobro bielawian. Taki system wartości przyświeca mi również w kontekście najbliższego plebiscytu politycznego”.
Jak twierdzi burmistrz cała sytuacja dotycząca przekazania danych osobowych dotarła do niego 23.IV.2020 r. o godz. 1.28 (!!!) na adres mailowy Urzędu Miejskiego w Bielawie, gdzie wpłynął wniosek o przekazanie danych ze spisu wyborców w związku z organizacją wyborów na Prezydenta RP, który podpisała... Poczta Polska.
Po analizie strony formalno-prawnej pisma, jak komentuje Andrzej Hordyj można je było w zasadzie zignorować, traktując jako anonim.
Następnego dnia do bielawskiego magistratu wpłynęło kolejne pismo Poczty Polskiej, tym razem opatrzone kwalifikowanym podpisem za pośrednictwem platformy e-PUAP. Jako podstawę żądania wydania wspomnianych wyżej informacji przywołano decyzję Prezesa Rady Ministrów z dnia 16.VI.2020 r.
Po analizie i osobistej odpowiedzialności prawnej burmistrz podjął decyzję o nie przekazaniu danych ze spisu wyborców.
Napisz komentarz
Komentarze