Burmistrz Bielawy - dr Andrzej Hordyj
Odpowiadając bardzo lakonicznie powinienem użyć utartego sloganu, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to… Postanowiłem jednak wyczerpująco odnieść się do zarzutów kierowanych pod moim adresem. Odpowiadając na list opiekunek chcę zwrócić uwagę na szereg czynników, które wpływają na ich aktualną sytuację. Przede wszystkim należy pamiętać, że Gmina Bielawa, będąc jednostką samorządu terytorialnego, wyłaniając wykonawcę dowolnej usługi, zobligowana jest stosować przepisy ustawy Prawo Zamówień Publicznych. W sytuacji gdy wartość zamówienia przekracza równowartość 30.000 euro, wyłonienie oferenta należy procedować w trybie przetargu.
W przypadku świadczenia usług opiekuńczych w Bielawie, szacowana ich wartość na rok 2020 opiewała na kwotę 1.320.000 zł. Oznacza to, że wyłonienie wykonawcy tej usługi należało procedować w formie przetargu. W związku z tym w IV kwartale br. przeprowadzono stosowne czynności. Na ogłoszone postępowanie ofertę złożyło aż 5 potencjalnych wykonawców. Najkorzystniejszą z nich przedstawiła firma MG PARTNER Marcin Grzesiak z Warszawy. Opiewa ona na kwotę 1.274.088 zł. Oferent, który wygrał ww. postępowanie nie przewidział jednak zatrudniania pracowników na umowę o pracę.
Opiekunki świadczące usługi opiekuńcze w Bielawie w 2019 r. zupełnie bezpodstawnie wyimaginowały sobie, że zaledwie 2 miesiące po objęciu funkcji burmistrza (tj. w styczniu 2019 r.) obiecałem im:
• umowy o pracę na pełnym etacie,
• większe stawki za soboty, niedziele i święta,
• refundowanie biletów miesięcznych na dojazd do chorego,
• zorganizowanie przetargu na świadczenie usług opiekuńczych przez okres 2 lat.
Owszem, Panie te zgłaszały do mnie takie postulaty, jednak w ówczesnym czasie skrajną nieodpowiedzialnością byłoby złożenie takich obietnic, tym bardziej iż byłem w pełni świadomy trudnej sytuacji finansowej Gminy, po 4 latach rządów mojego poprzednika.
Dlatego też niczego nie obiecywałem, a panie opiekunki, słuchając moich wypowiedzi, niestety mocno nadinterpretowały moje słowa.
Przypomnieć należy, że mimo iż opinia publiczna pod koniec 2018 r. była utrzymywana w przekonaniu o niskim poziomie zadłużenia Gminy tj. w kwocie 33.000.000 zł, to faktyczny poziom długu na dzień 31.XII.2018 r. wyniósł aż 43.568.918 zł. Ponadto plan finansowy Bielawy na rok 2019 zakładał dodłużenie miasta o kolejne 8.510.477 zł tj. do poziomu 52.079.395 zł.
W wyżej opisanej sytuacji zachodzi konieczność bardzo restrykcyjnego i rozważnego realizowania planu wydatków Gminy, gdyż jego przekroczenie może grozić naruszeniem dyscypliny finansów publicznych.
Warto również wiedzieć, że Gmina Miejska Dzierżoniów organizując przetarg na usługi opiekuńcze w roku 2019, zapisała w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia obowiązek zatrudnienia 10 opiekunek na umowę o pracę. Procedurę tę wygrała również firma MG PARTNER Marcin Grzesiak z Warszawy. Co ciekawe, podmiot ten, realizując zapisy przetargowe i owszem zatrudnił 10 opiekunek na umowę o pracę, jednak w wymiarze zaledwie 1/8 etatu (jestem przekonany, że takie rozwiązanie nie satysfakcjonowałoby bielawskich opiekunek). Mimo tego stawka za 1 godzinę usług opiekuńczych w Dzierżoniowie, z uwagi m.in. na wyższe koszty składek ZUS, wzrosły o ok. 1,50 zł.
Pamiętać należy, że od początku 2019 r. z usług opiekuńczych w Bielawie korzysta ponad 200 mieszkańców. Są to głównie osoby w podeszłym wieku, bardzo często samotne, z miesięcznym dochodem w przedziale 700 zł – 1.400 zł. Istotnym jest fakt, że ok. 50 % godzin opiekuńczych opłacane jest z budżetu Gminy Bielawa, natomiast pozostała część świadczeń finansowana jest przez samych podopiecznych.
Dlatego też gdybym wymagał w przetargu zatrudnienia opiekunek z pełnym wachlarzem ich żądań, nie tylko naraziłbym budżet Gminy na znacznie wyższe wydatki, ale przede wszystkim „uderzyłbym” w najsłabsze ekonomicznie ogniowo bielawskiej społeczności – tj. ubogich, często schorowanych seniorów.
Biorąc pod uwagę powyższe oraz podchodząc do zarządzania finansami miasta w pełni świadomie i odpowiedzialnie, podjąłem decyzję o przeprowadzeniu procedury przetargowej, która niestety nie wypełnia oczekiwań 53 opiekunek świadczących usługi w Bielawie. Nie oznacza to jednak braku szacunku dla ich ciężkiej i odpowiedzialnej pracy.
Tak się niestety składa, że pełniąc zaszczytną funkcję burmistrza, zmuszony jestem często do dokonywania wyboru tzw. mniejszego zła. Tak było i tym razem… Dlatego też swoje niezadowolenie wyartykułowały Panie zarówno w liście otwartym skierowanym do mnie i do lokalnych mediów, jak również podczas osobistej, mocno emocjonalnej wizyty w Urzędzie Miejskim.
Jestem w pełni świadomy, iż tego typu niepopularne decyzje mogą być „odreagowane” także przy urnach podczas najbliższych wyborów samorządowych. Jednak obejmując urząd Burmistrza Miasta Bielawa ślubowałem uroczyście, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców gminy Bielawa. Tym razem uznałem, że dobro ponad 200 bielawian, którymi zajmują się panie opiekunki w połączeniu z redukcją wydatków z i tak już „dziurawego” budżetu Gminy, są ważniejsze niż ewentualny brak ponownej elekcji na fotel burmistrza.
Napisz komentarz
Komentarze