Zarzut zabójstwa usłyszał w czwartek 55-letni mężczyzna, który przyznał się do zabicia swojej żony. Według śledczych, do zbrodni doszło w Bielawie, a poćwiartowane ciało kobiety podejrzany ukrył na posesji pod Kaliszem.
Do zbrodni doszło w Bielawie, w budynku TBS przy ul. Żeromskiego. Mężczyzna rozczłonkował ciało żony i przywiózł do rodzinnej miejscowości .To tam właśnie ujawniono fragmenty ciała. Za zabójstwo grozi mężczyźnie nawet dożywocie .
Wieś w gminie Godziesze nie może otrząsnąć się z szoku. Podejrzewany o zamordowanie i poćwiartowanie żony mężczyzna postrzegany jest przez sąsiadów jako inteligentny, stateczny człowiek. Podobnie jak jego bracia – mało towarzyscy, ale spokojni. Wszyscy zamieszkują w rodzinnym gospodarstwie.
Komentarze